czekamy...
Po pierwsze - Wszystkiego dobrego w Nowym Roku dla wszstkich :)
Po drugie - na okna nadal czekamy... :/ jeżeli nic się nie zmieni i pogoda pozwoli to w pierwszym tygodniu lutego montujemy (w końcu!). Szkoda czasu na szczegóły...
Po trzecie - oprócz sprzątania, porządkowania działki i wstawienia drzwi wejściowych (roboczych) nic się u nas nie dzieje, nie ma co dokumentować na razie ;)
Ale... trzeba planować co dalej :) Na parterze musimy wymurować dwie ścianki działowe i trzeba w końcu zdecydować w którym miejscu mają stanąć. Ścianki na poddaszu to prościzna, więc nie ma się nad czym zastanawiać.
Ale na parterze te nasze ścianki są trochę pokręcone i stwierdziliśmy z mężem i zaprzyjaźnioną architektką, że trzeba je wyprostować. Dodatkowym problemem do rozwiązania jest łazienka, bo po wyprostowaniu ścianki zmniejsza się delikatnie przestrzeń (a i tak nie jest duża), dodatkowo jest skos (bo schody... ). Przenieśliśmy prysznic pod spocznik (jest tam prawie 2 mb wysokości a my to tacy raczej niskopienni ludzie jesteśmy ;) ) Przy okazji machnęliśmy wstępny projekt kuchni :)
Oto co nam wyszło: